Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
873
BLOG

A piewcy nazizmu byście dali?

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 10

Wiele już napisano na temat nierównego podejścia Polaków do nazizmu i komunizmu. W naszym kraju bardzo łatwo zapominamy ludziom ich uwikłanie we wspieranie komuny, budowanie stalinowskiej Polski, włączanie się w niszczenie rodaków, donoszenie na nich, robienie kariery na cudzej krzywdzie. Tego samego współczucia i chęci tłumaczenia nie widać – i bardzo dobrze zresztą – dla ludzi wspierających nazizm i faszyzm. Ich się nie tłumaczy, nie szuka się okoliczności pomniejszających ich winę za współpracę z totalitaryzmem niemieckim. Ich się piętnuje i rozlicza.

Ta nierówność nie jest niczym zaskakującym, o czym już zresztą pisałem wielokrotnie. To komuniści, a nie naziści, byli założycielami III RP. Trudno więc, by ojców-założycieli Polski rozliczać w naszym kraju. Co więcej, jest to nawet niemożliwe. Zyskali oni bowiem dominujące pozycje m.in. w mediach, które kształtują świadomość i światopogląd społeczeństwa. A media te zrobiły wiele, by tłumaczyć, że przeszłość nie ma znaczenia, a współpraca z komuną niczego nie ujmuje. I ich wysiłki nie poszły na marne. Polacy w większości dali się przekonać, że przeszłość to esbeckie szambo, dla którego najlepszym miejscem jest zabetonowane archiwum IPN.

Dowodu na nierówność w podejściu do dwóch śmiercionośnych totalitaryzmów, których działalność dotknęła Polskę i Polaków, dostarczył i dzisiejszy dzień. Bowiem poetka Wisława Szymborska otrzymała dziś najwyższe odznaczenie państwowe. Order Orła Białego powędrował do osoby, która początki kariery budowała na wychwalaniu stalinowskiej Polski, okresu, w którym polskich patriotów mordowano w ubeckich katowniach, a naród niszczono i zniewalano. Szymborska w latach największego zniewolenia Polski nie tylko nie wspierała ludzi walczących o niepodległość i wolną ojczyznę, ale włączyła się w wasalizowanie polskiego społeczeństwa i zniewalanie polskich umysłów. Po latach tłumaczyła się pokrętnie ze swojej stalinowskiej fascynacji. Mówiła, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem, bo "kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek".

I dziś, osobę, która „kochała ludzkość w całości” i popierała władzę, która strzelała w tył głowy jednostkom, wychwala się w Polsce, nosi na rękach i pokazuje jako wzór.

Zapewne odezwą się zaraz ludzie, uważający, że jestem nikczemnikiem, ponieważ Szymborska to wielka poetka, która całym późniejszym życiem zasłużyła sobie na Orła Białego, której dokonań nikt nie powinien podważać, której prawo do przyjmowania orderów wszelkich nie podlega dyskusji.

A ja mam do wszystkich ludzi myślących w ten sposób pytanie - Czy Wy drodzy moi byłemu piewcy nazizmu też byście dali Orła Białego? Komuś, kto swoimi wierszami wychwalał w Polsce Hitlera i jego zbrodnie? Docenilibyście jego późniejsze życie? Czy po zbrodni wsparcia ludobójcy i ludobójstwa można jeszcze zasłużyć sobie na najwyższe polskie odznaczenie?

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka