Tygodnik „Uważam, rze” opisał dziś zeznania świadka koronnego, które obciążają Mirosława Drzewieckiego i Platformę Obywatelską. Były minister sportu oprócz tego, że miał posiadać narkotyki i je zażywać (co nie dziwi, ponieważ pojawiały się takie głosy nieoficjalnie), miał brać udział w praniu brudnych pieniędzy mafii pruszkowskiej! Dzięki temu mafiozi przekazywali część pieniędzy Platformie Obywatelskiej na działalność polityczną.
O sprawie pisał w liście do Andrzeja Seremeta były szef CBA, Mariusz Kamiński. Informacje te pochodzą z zeznań gangstera, który miał otrzymać status świadka koronnego. Świadek wydaje się być osobą wiarygodną. Gdyby chciał kłamać, by wkupić się w łaski śledczych, na pewno nie oskarżałby ówczesnego ministra sportu o współpracę z mafią. Należy więc przyjąć, że jego słowa są wiarygodne. To niestety oznacza, że Polska przypomina państwo upadłe. Państwo, w którym gangsterzy kupują polityków i dla własnych celów promują ich w drodze do władzy. Politycy ci zaś po dojściu do koryta spełniają zadania zlecone im przez sponsora. Działanie pod dyktando mafii tłumaczyłoby niektóre zachowania rządu PO...
Związki PO z gangsterami zostały ujawnione przez świadka koronnego latem 2009 roku. Kilka tygodni wcześniej Mariusz Kamiński poinformował premiera Donalda Tuska o aferze hazardowej. Gdy Kamiński dowiedział się o możliwych związkach mafii i PO z premierem widział się już tylko raz – gdy otrzymał decyzję o odwołaniu go z CBA. Dziś w rozmowie z dziennikarzami „Uważam, rze” Kamiński powiedział, w jego ocenie sprawa kontaktów gangu pruszkowskiego z Platformą nie jest weryfikowana. Nie wykluczone więc, że za szybkim i zdecydowanym atakiem na szefa CBA i jego odwołaniem nie stała wcale afera hazardowa, ale dużo gorsze dla państwa i PO związki partii Tuska z gangsterami. Dzięki przejęciu władzy w CBA prawdopodobnie o kontaktach Platformy z mafią niczego się nie dowiemy.
Słowa świadka koronnego dowodzą, jak mało opinia publiczna wie dziś na temat Platformy Obywatelskiej, mechanizmów jej działania oraz kulisów powstania. Kilka miesięcy temu Gromosław Czempiński powiedział, że PO zakładały służby specjalne, dziś okazuje się, że finansowała ją mafia. Te wiadomości powinny wywołać trzęsienie ziemi w Polsce. Tak byłoby w każdym normalnym państwie. Jednak w kraju, gdzie największa partia polityczna noszona na rękach przez najważniejsze media, jest finansowana z działalności gangsterów cisza jest jak MAKiem zasiał.
