Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
1146
BLOG

Czuma wciąż bruździ

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 2

Poseł Andrzej Czuma wciąż przeszkadza swojej partii. Nie dość, że postanowił się bawić w sędziego (za co został zganiony przez J. Żakowskiego) i oceniać dowody ws. rzekomych nacisków na organa ścigania za rządów PiS, to dodatkowo uniemożliwia zrobienie z Andrzeja Leppera kolejnej ofiary totalitarnych praktyk IV RP (co również sugerował Żakowski). Czuma przyznał, że były podstawy do wszczęcia operacji CBA przeciwko współpracownikom Leppera w Ministerstwie Rolnictwa.

- To nie była z góry zaplanowana przez rząd PiS operacja obalenia Leppera. W tej sprawie podzielam opinię CBA oraz Jarosława Kaczyńskiego. Znam sprawę jak mało kto i nie widzę tutaj pola dla innej interpretacji. Wygląda na to, że Lepper został ocalony przez sprytnych współpracowników – mówi Czuma. Wygląda więc na to, że – mówiąc językiem polityków PO – były minister „urwał” się zupełnie swoim partyjnym kolegom.

Raport komisji naciskowej jest zupełną kompromitacją retoryki Platformy Obywatelskiej, która od lat powtarza nieuprawnione tezy o budowie autorytarnego państwa przez PiS. Dziś jej poseł – jeden z niewielu posłów PO, którzy zajmowali się tą sprawą w sposób rzetelny - przyznaje otwarcie, że oskarżenia pod adresem PiSu nie były prawdziwe.

Choć o polskich media powiedziano już dużo krytycznych słów, reakcja dziennikarzy na raport Czumy jest druzgocząca. Bowiem zamiast krytykować działania partii, która kłamała ws. swoich politycznych konkurentów, lub choćby milczeć, oni rzucili się z medialnym młotkiem na posła Czumę, który ich zdaniem dopuścił się skandalicznych zaniedbań. Jacek Żakowski przyznał nawet, że gdy usłyszał o śmierci Leppera zastanawiał się, jak czuje się z tym Czuma, który napisał, że nie było nacisków na organa ścigania za rządów PiS. Zdaniem Żakowskiego to właśnie IV RP zaszczuła byłego wicepremiera, więc jej autorzy odpowiadają za jego śmierć (Żakowski mówił to, choć to ona wzywał do wrzucenia Leppera do dołu z wapnem).

Mendowatość polskich dziennikarzy mainstreamowych, którzy skupiają się na politycznych gierkach i wspieraniu wszystkich przeciwko PiSowi, nie dziwi i nie zaskakuje. Trudno by byli oni zachwyceni wynikami pracy komisji posła Czumy – one również ich kompromitują. Dziennikarze bowiem nie są od tego, by powtarzać kłamliwie tezy o budowie totalitaryzmu w Polsce (co dziennikarze pokroju Żakowskiego robili cały czas w latach 2006-2007), nie są od tego, by budować w społeczeństwie kłamliwy obraz rządu i partii politycznych. Są od oceniania i informowania. I teraz, gdy poseł partii rządzącej przyznaje, że PO dopuściła się pomówień, dziennikarze powinni krytykować tych, którzy dopuścili się przekłamań i oszustwa. Jednak oni wolą niszczyć tego, który staną im na drodze. I będą go niszczyć okrutnie – zgodnie z mafijną zasadą, że wobec zdrajców z własnych szeregów trzeba być najbardziej bezwzględnym.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka